poniedziałek, 27 października 2014

Komiksowo i harcersko

Ahoj!
Rok akademicki zaczął się milionem rzeczy na raz i tak naprawdę dopiero teraz powoli zaczynam się ogarniać. (Tłumaczę znów swoją nieobecność...?! no może troszeczkę) Pod koniec wakacji dużo podróżowałam a potem wykonałam poważny krok w moim życiu i przeprowadziłam się do akademika! :D 

Te wakacje stety niestety były bardziej rysunkowe niż craftowe (chociaż coś tam jednak udało mi się przecież zrobić - powstała KOTszulka no i przygotowałam jeden tutorial, który powinien się wkrótce pojawić na blogu). Dlatego dziś zaprezentuję Wam 2 paski komiksowe, które ostatnio zrobiłam.


Znajomi na moim profilu na facebooku mogli już przeczytać cały (w bardzo złej jakości) a ci co wpadają na mojego instagrama mogli zobaczyć środkowy kadr kilka tygodni temu (to powyżej). Dzisiaj prezentuję go w całości, zeskanowany, w dobrej jakości - oto on!


Sytuacja zdarzyła się naprawdę - najlepsze scenariusze dyktuje życie :p oczywiście wspólnie z młodszą wredną siostrzyczką, która kazała dodać, że tak naprawdę to ona jest wyższa (Ciiii...).

A teraz pasek, który był robiony specjalnie dla Michi'ego na jego facebookową stronę Komiks Harcerski. Oczywiście komiks obiecałam bardzo dawno temu, bo chyba już w zeszłą zimę... Długo czekałam na inspirację ale oczywiście nie zawiódł mnie nasz tegoroczny obóz.  


Naprawdę kiedy po raz 10 trzeba powtarzać naszym harcerzom, żeby założyli kurtki bo pada albo żeby przestali się wygłupiać przy jedzeniu, bo się poleją herbatą to nawet mistrzowie Zen są w stanie zwariować. No ale przecież kochamy ich, bo to tak naprawdę dla nich jeździmy na obozy jako kadra.

Skoro już jesteśmy przy harcerskich rzeczach mogę się pochwalić swoim plakatem, którego ostatnio wysmarowałam. Harcerkę malowałam w SAIu chyba z 10 godzin (serio) ale naprawdę efekt jest zadowalający C:


Kilka WIPów (w tym miejscu chciałabym podziękować znajomym na facebooku, którzy mnie wspierali dobrym słowem i mojemu dobremu ziomkowi, który wspierał mnie patrzeniem jak rysuję i obecnością na gg)

  


A tutaj pałająca dumą autorka plakatu.


Niestety takie prace wpędzają mnie w smutek - wiem, że jestem naprawdę w stanie wiele osiągnąć swoim malowaniem ale najzwyczajniej w świecie nie mam czasu :( proza życia

Pozostawiam Was z piosenką odkrytą na nowo (znaną mi już od dawna ale nie miałam nigdy pojęcia jak się nazywa i kto ją wykonuje)

Trzymajcie się ciepło i do następnego! 
PS. Swoją drogą znowu mam wolne poniedziałki więc prawdopodobnie wrócę do coponiedziałkowych wpisów ;) póki co nic nie obiecuję