A to już rysowane na podstawie zdjęcia z kamerki. Jestem naprawdę zadowolona z tego jak mi te palce wyszły.
Tutaj natomiast Lily i wersja ołówkowa ciągu z tego posta.
A tak już dalej tkwiąc w tematyce stresu mój najnowszy rysunek:
Takie rzeczy właśnie robię kiedy już mam dość rysowania architektury, albo udawania rysowania architektury, albo po prostu nic nie robienia. Pogoda w tym tygodniu była paskudna. Mam nadzieję, że dzisiejsze słońce utrzyma się jak najdłużej. ;)
PS To ostatnie to chłopiec! :c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz