sobota, 16 lutego 2013

5 rysunków, z których jestem wyjątkowo dumna

Zainspirowana postem na A Beautiful Mess postanowiłam w końcu jakoś ogarnąć tego bloga. Na blogu Elsie i Emmy podoba mi się ten pozorny chaos, który jest tak naprawdę bardzo przemyślany i uporządkowany. Też chciałabym kiedyś dojść do czegoś podobnego. 

Ok, zaczynamy moją listę 5 rysunków, z których jestem wyjątkowo dumna.

1. Untitled. Niby nic ale jak na 2010 rok czyli 16 lat i jakieś takie początki na oekaki i w ogóle z tabletem to naprawdę jest coś! Na dodatek jest to praca która na stronie oekaki.pl spośród wszystkich moich 73 prac zyskała największą popularność i pojawiła się nawet w zakładce "popularne" na stronie głównej.

2. Autoportret. Z marca 2012 roku czyli ma prawie rok. Kolejna praca z oekaki tym razem jest ona wynikiem dwóch lat uczęszczania na kurs rysunku oraz wzorowaniu się na refie - swoim zdjęciu. Bardzo podobają mi się ręce i w ogóle całokształt tej pracy. 

3. Love. Bardzo lubię spokój w tej pracy, kolory i jakąś taką harmonię. Do tego rysunku użyłam programu Paint Tool SAI. Wzorowane na tym, zaraz po gazetach modowych, google grafika jest dla mnie najlepszym zbiorem obrazów referencyjnych.
4. Storm (WIP). Prezent dla Michiego (autora Okonogi). Jest dla mnie takim graficznym wsparciem i dopalaczem. Strasznie zazdrościłam mu jego rysunków Marvelowych więc wzięłam się w sobie i też coś skrobnęłam. Tym razem opierałam się na zdjęciu modelki z gazety o modzie. Jestem z niej wyjątkowo dumna ponieważ wyszła mi naprawdę kobieco i zgrabnie (;

 
5. Chwytliwy tytuł połową sukcesu. Rysunek właściwie powstał przez przypadek. Kiedyś musiałam kilka godzin spędzić w barze czekając na zbłąkanych harcerzy i w ogromnym znudzeniu zaczęłam rysować błękitne kwiatuszki, które potem zmieniły się w pana widocznego na rysunku. Niczym nie wzorowane tym razem.

Ważna lekcja: Zawsze, ale to zawsze używać refów, bo naprawdę warto poświęcić trochę więcej czasu ogarniając anatomię na zdjęciach niż rysować byle co z głowy.

Na zakończenie Eminem.Zabawne, zupełnie inaczej odbiera się piosenki kiedy ma się 10 lat i lecą na Vivie a inaczej kiedy ma się tak z 9 lat więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz