Moimi podstawowymi narzędziami pracy są ołówek, czarny cienkopis oraz markery + kredki. Czasami warto jednak zabawić się czymś innym. Na Wielkanoc od zajączka dostałyśmy z siostrą dwa zestawy cienkopisów. Rysowanie bez wstępnego szkicu bywa trudne- jak zresztą widać :p (Anatomia to jest coś nad czym ciągle muszę pracować.) Postanowiłam narysować swoje wymyślone postacie. Planuję w przyszłości napisać posta przybliżającego ich historię. Póki co zachęcam do obejrzenia rysunków. (;
Cienkopisami bawiłam się także później, w połączeniu z kredkami. Rysunki poniżej były robione w czasie mojego zafascynowania dredami, a żywe kolory nigdy mi się nie znudzą. C:
Na zakończenie chciałam przeprosić, że post pozostawia pewien niedosyt w porównaniu do wcześniejszych ale w ramach usprawiedliwienia: skończyły mi się ferie i zaczęła się intensywna nauka i na dodatek walczę ciągle nad kolorem dla Storm. z Photoshopa do kolorowania zrezygnowałam i zaczęłam wszystko od początku w Inkscapie. Drobny WIP ponizej.
Dzisiejszą notkę znów umuzykalnia indie rock, tym razem Tokio Police Club. Dziękuję za uwagę, pozdrawiam i do następnej! (;
PS. Tak, tak "&" jest w drugą stronę zupełnie nie wiem dlaczego. Miałam wtedy jakieś ogromne zaćmienie umysłu.
Zdecydowane najlepszy jest Włóczykij i muminkowy dymek :)
OdpowiedzUsuń