Od czego zaczyna się tworzenie stroju? Oczywiście od projektu! Ten pierwszy gdzieś mi się zawieruszył ale poniżej zamieszczam już ten ładniejszy, bardziej dopracowany ;)
Kiedy już dokładnie wie się co chce się osiągnąć trzeba zdobyć materiały i tu z pomocą przychodzą wszelkiego rodzaju secound hand'y. Moim celem były wszelkie możliwe czarne ubrania z koronkami, półprzeźroczyste, błyszczące + jedna spódnica gładka na gumce. W pasmanterii nie było niestety żadnych creepy guziczków jak planowałam jednak znalazłam tam taśmę z ćwiekami, która od razu została moja nową miłością ♥
Zakupione sukienki, spódnice i koszule rozprułam w niektórych miejscach a resztę po prostu pocięłam na pasy dłuższe i krótsze o różnych szerokościach. Ze spódniczki na gumce wycięłam koronkową warstwę (którą też następnie pocięłam) i zaczęłam przyszywać do niej od najszerszych do najwęższych pasów - w miarę równomiernie i naokoło. Wśród swoich skarbów znalazłam także kilka czarnych tasiemek i koronek, które także przyszyłam do spódnicy. Mój dementor (bo tak ją nazwał mój ojciec) w całości prezentuje się tak:
A to moje jedyne zdjęcie z balu :( Jak będzie cieplej to postaram się zdobyć kilka zdjęć całej mojej kreacji balowej ;)
Eeee a gdzie przebranie kota?
OdpowiedzUsuńNo a spódnica ogromnie upiorna:) i super pomysł z tymi podwójnymi rajstopami, choć i tak powaliłaś mnie tą czernią na głowie-kleopatra jak nic i wielkie woooooowwwwwwww
Kot nie chciał być fotografowany na imprezie tak samo jak po imprezie zabrał swój ogon i uszka i gdzieś zapodział :(
UsuńZ tą peruką, to niektórzy zastanawiali się czy nie obcięłam i nie zafarbowałam swoich własnych włosów :P